Polskie siatkarki na zakończenie turnieju Ligi Narodów w Belgradzie wygrały z Serbkami 3:1 i z kompletem zwycięstw wracają do domu. – Jest to dla nas gigantyczna lekcja, że z takich meczy potrafimy wyjść obronną ręką – mówiła w rozmowie po tym spotkaniu na antenie Polsatu Sport środkowa naszej kadry Aleksandra Gryka.
![]() |
| Polskie siatkarki w katowickim spodku, autor: Piotr Drabik, licencja CCA 2.0 |
Aleksandra Gryka była najlepiej punktującą zawodniczką naszej reprezentacji w tym meczu. Zdobyła łącznie dwadzieścia punktów, z czego prawie połowę blokiem. Jak na środkową jest to świetny wynik.
Radość i satysfakcja z dobrze wykonanej pracy
Nasza środkowa nie kryła również zadowolenia z kompletu zwycięstw. – Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobrze. Jest ogromna radość. Wyszłam na ten mecz z trochę luźniejszą głową i grało mi się dzisiaj świetnie – komentowała na gorąco Aleksandra Gryka.
– Rozegranie Serbek było dość czytelne. Wielkie podziękowania należą się naszemu sztabowi. Wykonali za nas połowę pracy poprzez przygotowanie analizy przeciwniczek. Bardzo lubię atakować z obiegnięcia. Jest to moja mocna strona. Myślę, że może to być nasza broń, jeśli przeciwnik jest słaby w tym aspekcie – dodała środkowa zespołu Stefano Lavariniego.
Duża nerwowość i przełom w czwartym secie
W trakcie spotkania widoczna była nerwowość w grze naszych siatkarek. W rozmowie z Telewizją Polsat Aleksandra Gryka odniosła się również do tej kwestii i podsumowała występ kadry. – Była trochę presja, że wszystkie mecze jak dotąd wygrałyśmy i chciałyśmy podtrzymać dobrą passę. Swoje zrobiła także presja hali stąd w naszą grę wkradła się odrobina nerwowości. Jest to dla nas gigantyczna lekcja, że z takich meczy potrafimy wyjść obronną ręką – kwitowała nasza siatkarka.
Poprawa zagrywki, kilka dobrych akcji i uspokojenie gry pozwoliły Polkom odnieść zwycięstwo w czwartym secie, tym samym zwyciężając w całym meczu 3:1 i wyjechać z Belgradu z kompletem punktów.
Powrót do Polski, do gry wkraczają panowie
Biało-czerwone wrócą teraz do kraju na krótki urlop. Później rozpoczną przygotowania do turnieju w Japonii, który startuje 9 lipca. Polki zmierzą się tam z: Koreą Południową, Brazylią, Japonią i Bułgarią.
Trener naszego zespołu ma ambitne plany na Ligę Narodów i stawia przed zespołem wysokie cele. – W dwóch poprzednich edycjach zdobyliśmy dwa brązowe medale. Ich osiągnięcie było przyjemnym uczuciem. Chcemy znów to poczuć – stwierdził selekcjoner Stefano Lavarni na antenie Polsatu.
W środę 25 czerwca do gry wracają panowie. Polacy na starcie Ligi Nardów w Chicago zagrają z Włochami. A później spróbują swoich sił w trzech kolejnych pojedynkach. Z pewnością w najbliższym czasie nie zabraknie emocji kibicom polskiej siatkówki.
Autor: Kacper Śmiertka
.jpg)
Komentarze
Prześlij komentarz