— Przyjeżdżam tutaj o 5:00 rano i pracuję do godziny 20, 21 wieczorem — wyznaje pan Stanisław Sarga. Właściciel lokalu na ulicy Starowiślnej w szczerej rozmowie opowiada o swojej wieloletniej działalności. Wspomina lata PRL-u i mówi co jest kluczem do sukcesu. Wejście do lodziarni na ul. Starowiślnej, Fot. Kacper Śmiertka Pan Stanisław Sarga swoją działalność rozpoczął w 1985 roku. Jest z zawodu cukiernikiem, a lokal przy ul. Starowiślnej w Krakowie przejął po swojej siostrze, która w latach 80. wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Wyremontował go, powiększył i do dzisiaj buduje jego renomę z nostalgią nawiązując do słynnej piosenki Andrzeja Rosiewicza pt. ,,40 Lat Minęło’’. Trudne początki – stan wojenny i Czarnobyl W historii cukierni były momenty kryzysowe związane z sytuacją w kraju i wydarzeniami za granicą, które wpływały na rozwój biznesu. — W latach 80. brakowało surowców, trzeba było kombinować, aby je zdobyć. W czasie stanu wojennego nie był...
Krakusy dla krakowian. Najświeższe wiadomości z Krakowa, Polski i świata. Od polityki przez sport i kulturę.
Komentarze
Prześlij komentarz