Trwające od tygodnia protesty w Turcji w związku z aresztowaniem opozycyjnego burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu przykuły uwagę władz i policji, która w nocy z 25 na 26 marca w Izmirze odpowiedziała na szturm demonstrujących, a także 27 marca w Ankarze.
Służby odpowiadają na protesty
Gaz pieprzowy, armatki wodne, gumowe kule - tymi sposobami policja w Izmirze i Ankarze starała się powstrzymać, głównie młodych, protestujących, niezadowolonych z aresztowania burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu, który 23 marca został aresztowany na podstawie zarzutów korupcyjnych, a także potencjalnych związków z organizacją terrorystyczną.
W Izmirze tysiące demonstrantów ustanowiły barykady z metalowych kontenerów na śmieci, po czym ruszyli w kierunku służb. "Jesteśmy żołnierzami Atakurka" - to hasło było najbardziej dominującym na ustach protestujących. Policji udało się rozpędzić demonstracje za pomocą wyżej wymienionych armatek wodnych.
Parę dni później, w stolicy Turcji, Ankarze, przed bramą miejscowej politechniki zebrała się liczna grupa ludzi, która miała wyczytać swoje oświadczenie i rozpocząć marsz ulicami miasta. Nie doszło jednak do tych działań, ponieważ ankarska policja potraktowała protestujących właśnie gazem pieprzowym, armatkami oraz gumowymi kulami. Poskutkowało to wycofaniem się demonstrujących i schronieniem się za metalową barykadą. Władze nie ujawniły ilości aresztowanych osób.
Ponad dwa tysiące aresztowanych, co dalej?
Do 28 marca aresztowanych zostało blisko 2 tysiące osób, w tym dziennikarzy. Spowodowane jest to tym, iż wszystkie media są obserwowane przez władze (co nie jest zaskoczeniem zważywszy na zeszłoroczne 158. miejsce w zeszłorocznym indeksie wolności prasy "Reporterów Bez Granic"), czego przykładem jest deportacja do Wielkiej Brytanii dziennikarza BBC Marka Lowena z powodu "stanowienia zagrożenia dla porządku publicznego".
Wszystkie protesty i wiece opozycyjne Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) trwające w "kraju półksiężyca" w chwili obecnej nie mają zamiaru ustawać, dopóki nie dojdzie do upublicznienia procesu Imamoglu, który został wybrany przez opozycyjną partię na swojego kandydata na prezydenta w wyborach mających miejsce w 2028 roku.

Komentarze
Prześlij komentarz